A więc ma mnie nie być od poniedziałku , bo jadę na obóz . :D wracam za 10 dni , czyli 30 . ;p no niestety ( widocznie tylko dla mnie ) nie będę mogła tam pisać , bo nie będę miała czasu . całe dnie będę spędzała w stajni . ;) nie wiem nawet czy będzie tam internet . xd Anku nie jestem zła , że nie dodałaś komentarza do poprzedniego rozdziału , cieszę się , że go przeczytałaś . ;* Dziękuję wszystkim , którzy czytają i dodają komentarze . ;> i Kasiu , murzynie mój będę tęsknić . ♥ i jeszcze tak dla zdenerwowania Kasi : proponuję ! xdd
Kocham was . ♥♥♥
sobota, 18 sierpnia 2012
czwartek, 16 sierpnia 2012
Rozdział 2 . ;>
Udało nam się przepchnąć wśród szalejących fanek na przód , bo twierdziłyśmy , że szukamy mojej mamy . Pomagało nam też to , że każdy widział na naszych szyjach zawieszone wejściówki VIP . Szalałyśmy pod sceną przy każdej szybszej piosence takiej jak " Chasing the sun " , a przy wolniejszej bujałyśmy się złapane za ręce . Co jakiś czas , któryś z chłopaków spoglądał na nas podczas przerw i w trakcie piosenek . Kiedy koncert się skończył , ich ochroniarz zaprowadził nas i parę innych dziewczyn do garderoby . Wlazłyśmy , akurat w momencie kiedy Tom stał bez koszulki , a Jay bez spodni . Zachichotałyśmy , kiedy spłoszony Jay schował się za Nathanem , który olał go i podszedł do nas bliżej , aby się przywitać . Odsłaniając wciąż bezspodniowego kolegę samego . Niektóre fanki zachichotały z tego powodu .
- Jestem Nathan . Wiem , że wiecie , ale chciałem być kulturalny .
Mrugnął do nas okiem i pocałował każdą nas w dłoń .
- Ja jestem Katniss , a to moja przyjaciółka Luna . - powiedziała Kat , zauważając że ja nie mam odwagi niczego powiedzieć .
Tom już (niestety) z koszulką na sobie podał każdej z nas rękę , tak samo jak reszta zespołu . Jay też już zdążył założyć spodnie . Każda ustawiała się z każdym do zdjęcia . Kiedy przyszła moja kolej do zdjęcia z Nathanem , już mogłam normalnie mówić . Szok minął , ale podniecenie ich poznaniem nadal pozostało .
- Masz co robić jutro ? - zapytałam lekko się czerwieniąc .
- Zwykle nie umawiam się z fankami .. - popatrzył na mnie smutno . - Nie powinienem ..
Nie dokończył , bo mu przerwałam :
- Chodzi mi o imprezę z powodu urodzin mojej przyjaciółki . - zaśmiałam się . - Nie chciałam się z tobą umówić .
- Naprawdę ? - zapytał widocznie zdziwiony . - Nic cię we mnie nie przyciąga ?
Był moim ulubionym członkiem zespołu . Naprawdę mnie przyciągał , ale czy ja bym zainteresowała go na dłużej , czy tylko na chwilę ?
- No chyba nie .
- Eee .. Chętnie wpadniemy . Pogadam jeszcze z chłopakami . Jakby coś to daj mi swój numer . Zadzwonię .
No tak . I już po herbacie . Zwykle jak ktoś tak mówi to w ogóle nie dzwoni . Niechętnie dałam mu swój numer . Przytuliliśmy się wszyscy tak zwanym " misiem " i wyszłyśmy , zostawiając chłopaków w ich garderobie .
Słuchałam jeszcze przez jakiś czas wzdychania Katniss na temat klaty Toma , zanim dojechałyśmy do mojego tomu . Następnie moja przyjaciółka wróciła do domu . Miała niedaleko , więc nikt jej raczej nie mógł złapać za prowadzenie bez prawa jazdy .
Byłam okropnie zmęczona . " Niezłą niespodziankę zrobię Kat , jak zobaczy chłopaków u siebie . O ile w ogóle przyjdą .. " - pomyślałam . Zjadłam coś na szybko i położyłam się spać .
Następnego dnia obudziłam się i w pidżamie zeszłam zrobić sobie śniadanie . Spojrzałam jeszcze zaspanymi oczyma na zegarek . Była 10:30 . Miałam właśnie wkładać tosty do tostera , ale usłyszałam dźwięk SMS-a i pobiegłam na górę po komórkę . Odblokowałam moją nokię c3 i zdziwionym wzrokiem spojrzałam na wyświetlacz . Nie znałam numeru od , którego mógł być sms , ale kiedy zobaczyłam co było w nim napisane , od razu się domyśliłam .
" Naprawdę nic ciebie we mnie nie przyciąga ? Ani trochę ci się nie podobam ? ;> "
Uniosłam obie brwi do góry , ponieważ kiedy kiedy próbowałam to zrobić jedną to wyglądałam jakby mnie ktoś z liścia walnął . Trochę zdenerwowana jego arogancją odpisałam .
" Mówisz jakby każda dziewczyna , która nie zwraca na ciebie uwagi , byłaby nienormalna . To co z tą imprezą ? "
Nie musiałam zbyt długo czekać na odpowiedź :
" Przyjdziemy . Załóż coś obcisłego . ;p "
Odpisałam mu , schodząc z powrotem do kuchni :
" Co proszę ? :| "
Zjadłam już swoje tosty kiedy otrzymałam odpowiedź :
" Tylko żartowałem . ;d "
Pobiegłam na górę się przebrać . Założyłam : czarne , krótkie spodenki z ćwiekami , białą bokserkę i dżinsową , jasną koszulę z rękawem 3/4 , którą wpuściłam do spodenek . Lekko się pomalowałam i zrobiłam sobie warkocz . Wzięłam laptopa i zaczęłam pisać list do uczelni do , której chciałabym być przyjęta . Całe szczęście , że jest początek wakacji i nie muszę już chodzić do liceum . Gdy skończyłam czynność i wysłałam go e-mailem , postanowiłam poczytać książkę , a potem zaprosić do siebie Katniss . Niestety zanim ona przyszła , wyprzedził ją ktoś inny ..
Udało się . ;D Uważam ten rozdział za lepszy od poprzedniego , ale nadal nie taki jaki bym chciała . :( Dziękuję za komentarze : Yugii , Nat , Oliwii , Kaji , love i Kasi . ♥
Ten rozdział z dedychą dla Kasi , bo wreszcie dała mi spokój . xd :***
Witam też Jessicę Montez na moim blogu . ;>
Dzięki za 478 wejść . ♥
Kocham . :* ♥
8 komentarzy = rozdział . ;>
- Jestem Nathan . Wiem , że wiecie , ale chciałem być kulturalny .
Mrugnął do nas okiem i pocałował każdą nas w dłoń .
- Ja jestem Katniss , a to moja przyjaciółka Luna . - powiedziała Kat , zauważając że ja nie mam odwagi niczego powiedzieć .
Tom już (niestety) z koszulką na sobie podał każdej z nas rękę , tak samo jak reszta zespołu . Jay też już zdążył założyć spodnie . Każda ustawiała się z każdym do zdjęcia . Kiedy przyszła moja kolej do zdjęcia z Nathanem , już mogłam normalnie mówić . Szok minął , ale podniecenie ich poznaniem nadal pozostało .
- Masz co robić jutro ? - zapytałam lekko się czerwieniąc .
- Zwykle nie umawiam się z fankami .. - popatrzył na mnie smutno . - Nie powinienem ..
Nie dokończył , bo mu przerwałam :
- Chodzi mi o imprezę z powodu urodzin mojej przyjaciółki . - zaśmiałam się . - Nie chciałam się z tobą umówić .
- Naprawdę ? - zapytał widocznie zdziwiony . - Nic cię we mnie nie przyciąga ?
Był moim ulubionym członkiem zespołu . Naprawdę mnie przyciągał , ale czy ja bym zainteresowała go na dłużej , czy tylko na chwilę ?
- No chyba nie .
- Eee .. Chętnie wpadniemy . Pogadam jeszcze z chłopakami . Jakby coś to daj mi swój numer . Zadzwonię .
No tak . I już po herbacie . Zwykle jak ktoś tak mówi to w ogóle nie dzwoni . Niechętnie dałam mu swój numer . Przytuliliśmy się wszyscy tak zwanym " misiem " i wyszłyśmy , zostawiając chłopaków w ich garderobie .
Słuchałam jeszcze przez jakiś czas wzdychania Katniss na temat klaty Toma , zanim dojechałyśmy do mojego tomu . Następnie moja przyjaciółka wróciła do domu . Miała niedaleko , więc nikt jej raczej nie mógł złapać za prowadzenie bez prawa jazdy .
Byłam okropnie zmęczona . " Niezłą niespodziankę zrobię Kat , jak zobaczy chłopaków u siebie . O ile w ogóle przyjdą .. " - pomyślałam . Zjadłam coś na szybko i położyłam się spać .
Następnego dnia obudziłam się i w pidżamie zeszłam zrobić sobie śniadanie . Spojrzałam jeszcze zaspanymi oczyma na zegarek . Była 10:30 . Miałam właśnie wkładać tosty do tostera , ale usłyszałam dźwięk SMS-a i pobiegłam na górę po komórkę . Odblokowałam moją nokię c3 i zdziwionym wzrokiem spojrzałam na wyświetlacz . Nie znałam numeru od , którego mógł być sms , ale kiedy zobaczyłam co było w nim napisane , od razu się domyśliłam .
" Naprawdę nic ciebie we mnie nie przyciąga ? Ani trochę ci się nie podobam ? ;> "
Uniosłam obie brwi do góry , ponieważ kiedy kiedy próbowałam to zrobić jedną to wyglądałam jakby mnie ktoś z liścia walnął . Trochę zdenerwowana jego arogancją odpisałam .
" Mówisz jakby każda dziewczyna , która nie zwraca na ciebie uwagi , byłaby nienormalna . To co z tą imprezą ? "
Nie musiałam zbyt długo czekać na odpowiedź :
" Przyjdziemy . Załóż coś obcisłego . ;p "
Odpisałam mu , schodząc z powrotem do kuchni :
" Co proszę ? :| "
Zjadłam już swoje tosty kiedy otrzymałam odpowiedź :
" Tylko żartowałem . ;d "
Pobiegłam na górę się przebrać . Założyłam : czarne , krótkie spodenki z ćwiekami , białą bokserkę i dżinsową , jasną koszulę z rękawem 3/4 , którą wpuściłam do spodenek . Lekko się pomalowałam i zrobiłam sobie warkocz . Wzięłam laptopa i zaczęłam pisać list do uczelni do , której chciałabym być przyjęta . Całe szczęście , że jest początek wakacji i nie muszę już chodzić do liceum . Gdy skończyłam czynność i wysłałam go e-mailem , postanowiłam poczytać książkę , a potem zaprosić do siebie Katniss . Niestety zanim ona przyszła , wyprzedził ją ktoś inny ..
Udało się . ;D Uważam ten rozdział za lepszy od poprzedniego , ale nadal nie taki jaki bym chciała . :( Dziękuję za komentarze : Yugii , Nat , Oliwii , Kaji , love i Kasi . ♥
Ten rozdział z dedychą dla Kasi , bo wreszcie dała mi spokój . xd :***
Witam też Jessicę Montez na moim blogu . ;>
Dzięki za 478 wejść . ♥
Kocham . :* ♥
8 komentarzy = rozdział . ;>
środa, 15 sierpnia 2012
Rozdział 1 . ;>
Po zostawieniu walizek w swoim nowym pokoju , ruszyłam z Katniss na zwiedzanie domu . okazało się , że mam 3 pokoje i łazienkę na górze , a na dole znajdował się ogromny salon z telewizorem plazmowym i wygodną kanapą . Na dolnym piętrze znajdowała się również dość duża kuchnia i jeszcze jedna łazienka . Miałam również podwórko , które było na tyle duże , aby mieć na nim psa. Rodzice wiedzą , że lubię zwierzęta i chcę mieć psa , więc zapewne dlatego kupili odpowiedni do tego dom z podwórkiem .
Kiedy wreszcie siadłyśmy w salonie na mojej super dużej kanapie , nie włączyłyśmy telewizora , tylko popijałyśmy kawę zrobioną w moim ekspresie , który znalazłam w kuchni i gadałyśmy .
- Bardzo podoba mi się ten dom . Nareszcie wolna ! - powiedziałam rozglądając się już któryś z kolei raz po salonie .
- Koncert zacznie się o 20 . Wpadnę po ciebie i razem pojedziemy na miejsce .
- Mój mądry człowieku . - powiedziałam ironicznie . - Czym pojedziemy ?
- Pożyczę auto od taty , albo pojedziemy na moim skuterze .
- A ile będą kosztowały bilety ?
- Koncert będzie za darmo w Hyde Parku , ale kupujemy sobie wejściówki VIP .
Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam , że jest już 23 , więc odprowadziłam przyjaciółkę do domu . Na szczęście nie mieszkała zbyt daleko . Gdy wróciłam do domu , wyjęłam pidżamę i kosmetyczkę z walizki , a potem ruszyłam do łazienki . ,, Dziwnie się czuję mieszkając sama " - pomyślałam zanim zasnęłam .
Następnego dnia obudził mnie dźwięk SMS-a , który brzmiał :
,, Wstawaj leniu ! Musisz się rozpakować i iść ze mną , bo zapewne nie wzięłaś z Polski większości ciuchów . Musisz świetnie wyglądać na koncercie . Ruchy ! Widzimy się za 2 godz . u ciebie . ;d xoxoxo "
Spojrzałam leniwie na zegarek . Była dokładnie dziewiąta rano . Wstałam , chwyciłam ciuchy jakie wygrzebałam z walizki i poleciałam do łazienki się przebrać , umyć , pomalować i takie tam . Kiedy byłam już gotowa , zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie , czyli kanapki z nutellą , po czym zeszłam na dół i zaczęłam się rozpakowywać . Właśnie miałam włożyć ostatnią rzecz do szafy , gdy usłyszałam dzwonek do drzwi . Za nimi stał nie kto inny , jak Katniss . Wsiadłyśmy na jej skuter i pognałyśmy prosto do galerii .
Nasz plan to , było pójście do : Bershki , H&M , New Yorkera , Zary , Pull & Beara i do Tally Wejil . Gdy go zrealizowałyśmy poszłyśmy na lody i wróciłyśmy o 15 do domu . Przez resztę dnia trochę się nudziłam . Przeglądałam oferty pracy , oglądałam telewizor i przymierzyłam wszystkie zakupione ciuszki . O godzinie 18:40 powlokłam się do mojego pokoju , aby przebrać się w nowo kupione ubrania , uczesać włosy w koka i poprawić makijaż .
Katniss przyszła po mnie trochę przed czasem , więc siadłyśmy , żeby pogadać .
- Ślicznie wyglądasz - powiedziała z nieudawanym podziwem .
- Ty też . Mam nadzieję , że nie zemdleją na twój widok .
- To chyba ja zemdleję pierwsza . - zaśmiała się .
Rzeczywiście ślicznie się w tym prezentowała . Nie było wątpliwości , że zrobimy na nich niemałe wrażenie . Mam nadzieję tylko , że nie zachowam się jak jakaś rozwydrzona fanka , lub że nie zapomnę języka w gębie .
- Dobra chodźmy już do samochodu . Ty prowadź , bo masz prawko . - powiedziała Kat , wyciągając mnie z zamyślenia .
Jest . ;) Nie zbyt mi się udał , ale Kasia kazała mi ruszyć dupę i dzisiaj pisać , a jeszcze nie znalazłam weny , więc .. trudno . ;p Dzięki za komentarze i za to , że tyle osób szuka mojej weny . :D Naprawdę wszyscy zasługujecie na skarpety . ♥
Jesteście zaiste . :*
Dzięki za 325 wejść . ♥♥♥
Nie spodziewałam się . xd
8 komentarzy = rozdział .
Kiedy wreszcie siadłyśmy w salonie na mojej super dużej kanapie , nie włączyłyśmy telewizora , tylko popijałyśmy kawę zrobioną w moim ekspresie , który znalazłam w kuchni i gadałyśmy .
- Bardzo podoba mi się ten dom . Nareszcie wolna ! - powiedziałam rozglądając się już któryś z kolei raz po salonie .
- Koncert zacznie się o 20 . Wpadnę po ciebie i razem pojedziemy na miejsce .
- Mój mądry człowieku . - powiedziałam ironicznie . - Czym pojedziemy ?
- Pożyczę auto od taty , albo pojedziemy na moim skuterze .
- A ile będą kosztowały bilety ?
- Koncert będzie za darmo w Hyde Parku , ale kupujemy sobie wejściówki VIP .
Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam , że jest już 23 , więc odprowadziłam przyjaciółkę do domu . Na szczęście nie mieszkała zbyt daleko . Gdy wróciłam do domu , wyjęłam pidżamę i kosmetyczkę z walizki , a potem ruszyłam do łazienki . ,, Dziwnie się czuję mieszkając sama " - pomyślałam zanim zasnęłam .
Następnego dnia obudził mnie dźwięk SMS-a , który brzmiał :
,, Wstawaj leniu ! Musisz się rozpakować i iść ze mną , bo zapewne nie wzięłaś z Polski większości ciuchów . Musisz świetnie wyglądać na koncercie . Ruchy ! Widzimy się za 2 godz . u ciebie . ;d xoxoxo "
Spojrzałam leniwie na zegarek . Była dokładnie dziewiąta rano . Wstałam , chwyciłam ciuchy jakie wygrzebałam z walizki i poleciałam do łazienki się przebrać , umyć , pomalować i takie tam . Kiedy byłam już gotowa , zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie , czyli kanapki z nutellą , po czym zeszłam na dół i zaczęłam się rozpakowywać . Właśnie miałam włożyć ostatnią rzecz do szafy , gdy usłyszałam dzwonek do drzwi . Za nimi stał nie kto inny , jak Katniss . Wsiadłyśmy na jej skuter i pognałyśmy prosto do galerii .
Nasz plan to , było pójście do : Bershki , H&M , New Yorkera , Zary , Pull & Beara i do Tally Wejil . Gdy go zrealizowałyśmy poszłyśmy na lody i wróciłyśmy o 15 do domu . Przez resztę dnia trochę się nudziłam . Przeglądałam oferty pracy , oglądałam telewizor i przymierzyłam wszystkie zakupione ciuszki . O godzinie 18:40 powlokłam się do mojego pokoju , aby przebrać się w nowo kupione ubrania , uczesać włosy w koka i poprawić makijaż .
Katniss przyszła po mnie trochę przed czasem , więc siadłyśmy , żeby pogadać .
- Ślicznie wyglądasz - powiedziała z nieudawanym podziwem .
- Ty też . Mam nadzieję , że nie zemdleją na twój widok .
- To chyba ja zemdleję pierwsza . - zaśmiała się .
Rzeczywiście ślicznie się w tym prezentowała . Nie było wątpliwości , że zrobimy na nich niemałe wrażenie . Mam nadzieję tylko , że nie zachowam się jak jakaś rozwydrzona fanka , lub że nie zapomnę języka w gębie .
- Dobra chodźmy już do samochodu . Ty prowadź , bo masz prawko . - powiedziała Kat , wyciągając mnie z zamyślenia .
Jest . ;) Nie zbyt mi się udał , ale Kasia kazała mi ruszyć dupę i dzisiaj pisać , a jeszcze nie znalazłam weny , więc .. trudno . ;p Dzięki za komentarze i za to , że tyle osób szuka mojej weny . :D Naprawdę wszyscy zasługujecie na skarpety . ♥
Jesteście zaiste . :*
Dzięki za 325 wejść . ♥♥♥
Nie spodziewałam się . xd
8 komentarzy = rozdział .
wtorek, 14 sierpnia 2012
Prolog . ;)
Obudził mnie niesamowity ból uszu . Już lądowaliśmy . Leciałam samolotem ,a mam takiego pecha , że strasznie bardzo ciśnienie działa mi na uszy . Teraz będę mieszkała w nowym domu , za granicą , bez rodziców .. Boję się , ale czekam na imprezy z moją najlepszą przyjaciółką Katniss . Ma przyjechać po mnie na lotnisko i razem pojedziemy do mojego nowego domu . Całe szczęście , że rodzice zlecili specjalnej firmie , aby umeblowała mój dom . Teraz wystarczy tylko , że się rozpakuję i będę mogła zwiedzić Londyn czy cuś . Kiedy odwróciłam mój zacny łebek w lewą stronę i ujrzałam starego , łysego i grubego na dwa miejsca dziadka , któremu zwisał glut z nosa . Chciałam coś powiedzieć , jakoś go uprzedzić , ale nie zdążyłam , bo w tym momencie stuardessa kazała nam klaskać z powodu udanego lądowania pilota .
Po jakiś 15 minutach czekałam już na Kat przed lotniskiem . Kiedy przyszła wyprzytulałyśmy się za wszystkie czasy . Wsiadłyśmy do taxi i ruszyłyśmy do mojego nowego domu .
- Mam dla ciebie niespodziankę . - zaczęła z uśmiechem od ucha do ucha . - W sumie to dla mnie też jest super .
- No mów i nie przeciągaj , bo nie wytrzymam .
Mówiąc to , zacisnęłam ręce w piąstki .
- Za dwa dni mam urodziny , a jutro .. hmm .. pomyślałam , że mogłybyśmy pójść na koncert The Wanted !
Nic nie powiedziałam . Nie mogłam . Marzyłam o zobaczeniu i posłuchaniu ich na żywo , a teraz wreszcie mogę to zrobić ! Rzuciłam jej się na szyję , a ona w tym czasie mówiła dalej :
- Dzień po koncercie robię imprezę urodzinową .
- Będzie melanż !
Obie zaśmiałyśmy się i spojrzałyśmy przez okno . Byłyśmy na miejscu .
No i jest prolog . ;) Nie zdisujcie mnie za bardzo . ;d I ogłoszenie : zgubiłam wenę . Poszukuję jej i temu kto ją znajdzie dam .. hmm .. skarpetę ? xd
Dzięki Kasi za to , że cały czas mi każe ruszać mój zacny tyłeczek , bo bez niej w ogóle bym tego nie napisała . xd Podziękowania też dla : Nat , Zawsze Uśmiechniętej , Anku , Olgi1d , Kaji i Kasi za komentarze za poprzednim rozdziałem . ♥
dzięki za 160 wejść . :** ♥♥♥
8 komentarzy = Rozdział . ;>
Po jakiś 15 minutach czekałam już na Kat przed lotniskiem . Kiedy przyszła wyprzytulałyśmy się za wszystkie czasy . Wsiadłyśmy do taxi i ruszyłyśmy do mojego nowego domu .
- Mam dla ciebie niespodziankę . - zaczęła z uśmiechem od ucha do ucha . - W sumie to dla mnie też jest super .
- No mów i nie przeciągaj , bo nie wytrzymam .
Mówiąc to , zacisnęłam ręce w piąstki .
- Za dwa dni mam urodziny , a jutro .. hmm .. pomyślałam , że mogłybyśmy pójść na koncert The Wanted !
Nic nie powiedziałam . Nie mogłam . Marzyłam o zobaczeniu i posłuchaniu ich na żywo , a teraz wreszcie mogę to zrobić ! Rzuciłam jej się na szyję , a ona w tym czasie mówiła dalej :
- Dzień po koncercie robię imprezę urodzinową .
- Będzie melanż !
Obie zaśmiałyśmy się i spojrzałyśmy przez okno . Byłyśmy na miejscu .
No i jest prolog . ;) Nie zdisujcie mnie za bardzo . ;d I ogłoszenie : zgubiłam wenę . Poszukuję jej i temu kto ją znajdzie dam .. hmm .. skarpetę ? xd
Dzięki Kasi za to , że cały czas mi każe ruszać mój zacny tyłeczek , bo bez niej w ogóle bym tego nie napisała . xd Podziękowania też dla : Nat , Zawsze Uśmiechniętej , Anku , Olgi1d , Kaji i Kasi za komentarze za poprzednim rozdziałem . ♥
dzięki za 160 wejść . :** ♥♥♥
8 komentarzy = Rozdział . ;>
niedziela, 12 sierpnia 2012
Bohaterowie . ;>
Luna ( 18 lat ) - pochodzi z Polski . Rodzice kupili jej dom w Londynie w ramach prezentu na 18-ste urodziny . Umie bardzo dobrze mówić po angielsku , bo kiedy miała 7 lat wyprowadziła się tam z rodzicami . Do Polski wróciła razem z nimi w wieku 14 lat . Kocha jeździć konno , gimnastykę i ryzyko . Miała już paru chłopaków , ale z żadnym nie czuła większej więzi . Najlepszą przyjaciółkę - Katniss zostawiła w Anglii , lecz przez cały pobyt w Polsce utrzymywały kontakt poprzez skype . Szaleje za zespołem The Wanted .
Katniss ( 17 lat ) - mieszka od urodzenia w Anglii . Jest przyjaciółką Luny i czeka na jej przyjazd do Londynu . Kocha imprezy i ma zamiar zrobić niesamowitą na swoje 18-ste urodziny . Interesuje się tańcem , grą na perkusji i The Wanted .
The Wanted - Brytyjski boysband . W skład wchodzą : Jay , Max , Siva , Nathan i Tom . Mają mnóstwo fanek . Nie rzadko zdarza im się zaszaleć . Kochają muzykę .
Siemka . ;D Mam nadzieję , że spodoba wam się moje nowe opowiadanie o The Wanted . ;) Postaram się przyłożyć do pisania rozdziałów , ale na początek sporządzę wam prolog . ;p Co 8 komentarzy będę dodawała rozdział ( jeszcze nie teraz xd ) . No cóż jestem dobrej myśli . ;>
Pozdrawiam , Martyna . ♥
Subskrybuj:
Posty (Atom)