czwartek, 16 sierpnia 2012

Rozdział 2 . ;>

 Udało nam się przepchnąć wśród szalejących fanek na przód , bo twierdziłyśmy , że szukamy mojej mamy . Pomagało nam też to , że każdy widział na naszych szyjach zawieszone wejściówki VIP . Szalałyśmy pod sceną przy każdej szybszej piosence takiej jak " Chasing the sun " , a przy wolniejszej bujałyśmy się złapane za ręce . Co jakiś czas , któryś z chłopaków spoglądał na nas podczas przerw i w trakcie piosenek . Kiedy koncert się skończył , ich ochroniarz zaprowadził nas i parę innych dziewczyn do garderoby . Wlazłyśmy , akurat w momencie kiedy Tom stał bez koszulki , a Jay bez spodni . Zachichotałyśmy , kiedy spłoszony Jay schował się za Nathanem , który olał go i podszedł do nas bliżej , aby się przywitać . Odsłaniając wciąż bezspodniowego kolegę samego . Niektóre fanki zachichotały z tego powodu .
- Jestem Nathan . Wiem , że wiecie , ale chciałem być kulturalny . 
Mrugnął do nas okiem i pocałował każdą nas w dłoń . 
- Ja jestem Katniss , a to moja przyjaciółka Luna . - powiedziała Kat , zauważając że ja nie mam odwagi niczego powiedzieć . 
Tom już (niestety) z koszulką na sobie podał każdej z nas rękę , tak samo jak reszta zespołu . Jay też już zdążył założyć spodnie . Każda ustawiała się z każdym do zdjęcia . Kiedy przyszła moja kolej do zdjęcia z Nathanem , już mogłam normalnie mówić . Szok minął , ale podniecenie ich poznaniem nadal pozostało . 
- Masz co robić jutro ? - zapytałam lekko się czerwieniąc .
- Zwykle nie umawiam się z fankami .. - popatrzył na mnie smutno . - Nie powinienem .. 
Nie dokończył , bo mu przerwałam :
- Chodzi mi o imprezę z powodu urodzin mojej przyjaciółki . - zaśmiałam się . - Nie chciałam się z tobą umówić . 
- Naprawdę ? - zapytał widocznie zdziwiony . - Nic cię we mnie nie przyciąga ? 
Był moim ulubionym członkiem zespołu . Naprawdę mnie przyciągał , ale czy ja bym zainteresowała go na dłużej , czy tylko na chwilę ?
- No chyba nie . 
- Eee .. Chętnie wpadniemy . Pogadam jeszcze z chłopakami . Jakby coś to daj mi swój numer . Zadzwonię . 
No tak . I już po herbacie . Zwykle jak ktoś tak mówi to w ogóle nie dzwoni . Niechętnie dałam mu swój numer . Przytuliliśmy się wszyscy tak zwanym " misiem " i wyszłyśmy , zostawiając chłopaków w ich garderobie . 
Słuchałam jeszcze przez jakiś czas wzdychania Katniss na temat klaty Toma , zanim dojechałyśmy do mojego tomu . Następnie moja przyjaciółka wróciła do domu . Miała niedaleko , więc nikt jej raczej nie mógł złapać za prowadzenie bez prawa jazdy .  
Byłam okropnie zmęczona . " Niezłą niespodziankę zrobię Kat , jak zobaczy chłopaków u siebie . O ile w ogóle przyjdą .. " - pomyślałam . Zjadłam coś na szybko i położyłam się spać . 

Następnego dnia obudziłam się i w pidżamie zeszłam zrobić sobie śniadanie . Spojrzałam jeszcze zaspanymi oczyma na zegarek . Była 10:30 . Miałam właśnie wkładać tosty do tostera , ale usłyszałam dźwięk SMS-a i pobiegłam na górę po komórkę . Odblokowałam moją nokię c3 i zdziwionym wzrokiem spojrzałam na wyświetlacz . Nie znałam numeru od , którego mógł być sms , ale kiedy zobaczyłam co było w nim napisane , od razu się domyśliłam . 

 " Naprawdę nic ciebie we mnie nie przyciąga ? Ani trochę ci się nie podobam ? ;> " 

Uniosłam obie brwi do góry , ponieważ kiedy kiedy próbowałam to zrobić jedną to wyglądałam jakby mnie ktoś z liścia walnął . Trochę zdenerwowana jego arogancją odpisałam . 

 " Mówisz jakby każda dziewczyna , która nie zwraca na ciebie uwagi , byłaby nienormalna . To co z tą imprezą ?  "

Nie musiałam zbyt długo czekać na odpowiedź :

" Przyjdziemy . Załóż coś obcisłego . ;p "

Odpisałam mu , schodząc z powrotem do kuchni :

 " Co proszę ? :| "

Zjadłam już swoje tosty kiedy otrzymałam odpowiedź :

 " Tylko żartowałem . ;d " 

Pobiegłam na górę się przebrać . Założyłam : czarne , krótkie spodenki z ćwiekami , białą bokserkę i dżinsową , jasną koszulę z rękawem 3/4 , którą wpuściłam do spodenek . Lekko się pomalowałam i zrobiłam sobie warkocz . Wzięłam laptopa i zaczęłam pisać list do uczelni do , której chciałabym być przyjęta . Całe szczęście , że jest początek wakacji i nie muszę już chodzić do liceum . Gdy skończyłam czynność i wysłałam go e-mailem , postanowiłam poczytać książkę , a potem zaprosić do siebie Katniss . Niestety zanim ona przyszła , wyprzedził ją ktoś inny .. 



Udało się . ;D Uważam ten rozdział za lepszy od poprzedniego , ale nadal nie taki jaki bym chciała . :( Dziękuję za komentarze : Yugii , Nat , Oliwii , Kaji , love i Kasi . ♥
Ten rozdział z dedychą dla Kasi , bo wreszcie dała mi spokój . xd :***
Witam też Jessicę Montez na moim blogu . ;>
Dzięki za 478 wejść . ♥
Kocham . :* ♥
8 komentarzy = rozdział . ;>

6 komentarzy:

  1. ahhhh mój ulubiony cytat " włóż coś obcisłego " xd
    projekt X się kłania ;D
    rozdział świetny !!!! ;)
    ciekawe kto do niej przylazł ;p
    mam nadzieję że to od cb wyciągnę ;]
    dzięki za dedykacje ;***
    kocham cie braciszku ♥♥♥
    czekam na więcej ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham te opowiadania i czekam na kloejny

    OdpowiedzUsuń
  3. Excusez-Moi!!!!!!!!!!!!
    Najmocniej Cię przepraszam, że nie skomentowałam Twojego poprzedniego rozdziału :(
    Naprawdę nie wiem jak to się stało, bo Go czytałam !!!
    Musiało to być chyba w pracy...
    Jeszcze raz Cię przepraszam :(((
    Mam nadzieję że dostane wybaczenie :)
    A ten rozdział jest CUDOWNY!!!!
    Niby tu Nathan nie umawia się z fankami, ale zabolało, że nie chciała się z nim umówić... :D
    Genialny po prostu :)
    Czekam na więcej :**

    OdpowiedzUsuń
  4. ale się chamsko zachował, lol :/
    kocham już tego bloga :D
    dawaj next :3

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny blog i każdy rozdział :p czekam na nexta^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Kto ją wyprzedził??
    To był Nathan??
    Powiedz, że TAK!
    Czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń